niedziela, 11 września 2016

Nothing

Dobry wieczór!

Dzisiaj chciałabym jeszcze bardziej się pogłębić w moje specyficzne przemyślenia i upodobania.
Wróciłam praktycznie przed chwilą z przejażdżki rowerowej.
Dzisiaj wieczór był bardzo przyjemny co sprawiało jeszcze większą satysfakcje oraz przyjemność jazdy. Szkoda, że mam czas ograniczony jeśli chodzi o spędzanie czasu po za domem, szczególnie, że jutro szkoła gdyż najchętniej bym pojeździła sobie jeszcze z 30-40 minut co najmniej. Cóż.. trudno.

Myślałam sobie co by to było gdyby człowiek mógł mieć wszystko od razu, tak o! Na zawołanie. Jakby miał magiczną moc i mógł sobie wyczarować dosłownie wszystko, o każdej kategorii, co by mu się wedle podobało i wymarzyło. Pierwsza moja myśl - byłoby fenomenalnie! Ale chwila...
Po chwil logicznego namysłu zdałam sobie sprawę, że wtedy by wszystko straciło swoją prawdziwą wartość i byśmy nie doceniali tego co mamy, szybciej byśmy się znudzili lub nawet zwariowali. Dlatego może i lepiej, że o większość rzeczy musimy dać jakiś wysiłek, nie ważne czy mniejszy czy większy.


Ten wpis chciałabym nawiązać do poprzedniego - gdzie pisałam o moim umiłowaniu psychologią. KLIK <--
Także tego..
Może wytłumaczę co ja widzę w tym takiego fascynującego?
Szczerze powiedziawszy - nie wiem.
Po prostu poprzez poznanie kilku osób o bardzo trudnych i specyficznych charakterach uznałam, że chciałabym je rozgryźć. Czy mi się udało? - Owszem.
Taka umiejętność bardzo się przydaje, łatwiejsze jest nawiązanie kontaktu i znalezienie wspólnego języka - jeśli owy jest. Dzięki temu można poznać głębiej sporo ciekawych osób, które z pozoru mogłyby się wydawać zupełnie inne.

Wiadomo, że nigdy nie pozna się nikogo w 100%, to jest raczej nie możliwe, każdy w głębi zawsze będzie coś tam ukrywał czego nawet bezkonkurencyjny psycholog nie zauważy.
Ale można poznać poszczególne interakcje według sytuacji.
Ale wracając do pomagania i analizy sytuacji. Jak to robię? Ja jako osoba trzecia zawsze patrze na sytuacje obiektywnie, zważając co czuję każda strona albo przypuszczając jakie mogłaby mieć odczucia w danym problemie. Analizuje kilka czynników i rozważam pewne kwestie.

1. Co jest powodem? 2. Jak się zaczęło? 3. Na jakim etapie jest teraz? 4. Czemu nie może być inaczej? 5. Co jest przeszkodą? 6. Co można temu zaradzić? Oraz powaga sytuacji.

Po zadaniu sobie kilkunastu pytań w głowie, w zależności od sytuacji staram się wybrać jedną z najbardziej korzystnych opcji dla danej osoby, która nie będzie ryzykowna w żaden sposób.
Czytając wiele książek na ten temat wiem jak bardzo przeanalizowane takich czynników jest ważne. Wszystko ma ze sobą jakieś powiązanie i wszystko da się rozwiązać. O ile nie ma sytuacji, w których musi znaleźć się policja czy prawdziwy specjalista z kilkunastoletnim doświadczeniem. Jeśli nie ma takiej potrzeby to potrafię pomóc. Nie wiem czemu, ale do mnie ciągną osoby po przejściach, sama taką osobą jestem stąd znam się trochę na rzeczy, a mam tylko 16 lat. Ale jak dla mnie to w sumie duży plus na przyszłość, tym bardziej, że jak już wspominałam wcześniej marzy mi się zawód psychologa.
Na razie tyle.

Dziękuje!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz