sobota, 10 września 2016

Hello, It's me! Nocne przemyślenia i takie tam.

Helou!

Chyba pierwszy raz mi się zdarzyło aby zacząć pisać kolejny post tak szybko, chociaż znając życie i tak ten wpis nie wniesie nic ciekawego do Waszego życia, bo to będzie kolejne masuo maślane.

Dostałam natchnienia akurat o 1 w nocy przez to, że nie mogę zasnąć.
 A zazwyczaj gdy nie mogę zasnąć włączają się u mnie dość niepojęte przemyślenia na temat życia i sensu istnienia oraz innych bzdur tego typu, no i oczywiście głębokie marzenia. Najchętniej w takim momencie ubrałabym się ciepło i wyszła na spacer bądź na rower, bo jak wspominałam, w któryś z moich notek, bardzo uwielbiam nocne przechadzki po osiedlu, parku czy lesie - ze słuchawkami w uszach. W prawdzie mówiąc jest to bardzo ryzykowne, szczególnie, że po moim osiedlu kręcą się różne typy, ale mimo wszystko jakoś niespecjalnie się ich boje. W takich momentach bardziej się skupiam na tej magii panującej na zewnątrz niżeli nad osobnikami kryjącymi się za drzewem, którzy mają w głowie dzikie plany.

Właśnie w tym momencie marze o tym aby wyrwać się domu chociaż na 15 minut, ale ucieczka odpada. Nie daj Boże mama by się obudziła i gdyby zobaczyła brak mojej osoby o tej godzinie w łóżku - to na zawał by zeszła. A potem szlaban do końca życia.

Wspominałam wcześniej, że jestem nietypową osobą?

Zamiast słońca - wole deszcz.
Zamiast dnia - wole noc.
Kocham jesień, kocham zimę, jest wtedy taka inna atmosfera..
Dla wszystkich jesień kojarzy się z błotem, szkołą i wszystkim co raczej negatywne.
A dla mnie?
Kolorowe liście, klimat, piękne widoki i przyjemny deszczyk, a nawet jeśli jest ulewa to przecież z cukru nie jestem i się nie rozpłynę.
Zimna jest dla Was mrozem, a mi się bardziej kojarzy z świętami oraz błyszczącym śniegiem i też pewną magią..
Polecam Wam przenieść się do tej notki gdzie dokładniej wyjaśniałam magię moimi oczami.
---> KLIK <---

(By The Way, kocham właśnie nocne spacery w deszczu słuchając piosenek, które mają w sobie klimat, szczególnie w parku gdy jest podświetlony przez lampiony, bo wtedy cały park wygląda pięknie)

Lubie klimaty mroczne i lekko przerażające, a przed snem czytam creepypasty, nie boję się ich, tylko niektóre mają ciekawą fabułę, która wciąga. Horrorów z resztą też się nie boje, nie dlatego, że nie są przerażające dla mnie, tylko po prostu wiem, że to wszystko co jest na ekranie to zwykła fikcja. Nie umiem przez to się wczuć i nie odczuwam strachu. Taka ciekawostka.

Wiele osób mówi mi, że jestem momentami bardzo tajemnicza oraz, że mam w sobie coś wyjątkowego (albo po prostu sugerują mi, że jestem dziwna haha) Fakt. Jestem specyficzną osobą, ale by od razu nazywać siebie kimś wyjątkowym to nie powiedziałabym, bo chyba jestem przeciętną dziewczyną jak każda inna. Albo po prostu nie zauważam tego w sobie, bo jestem ze sobą praktycznie codziennie. Jakby na to spojrzeć też z innej strony to każdy z nas ma coś w sobie wyjątkowego w sumie, bo w końcu każdy jest tak na prawdę inny - wiem, bardzo odkrywcze. Brawo Dominika..

Cóż mogę jeszcze dodać?
Skoro tak postanowiłam pisać o sobie,
to może napiszę o umiejętnościach, które chciałabym kiedyś opanować do perfekcji?

- Gra na pianinie.
Obecnie gram trochę na keyboardzie, ale nie umiem grać perfekcyjnie, bo strasznie zaniedbałam ćwiczenia, ale wkrótce znowu zacznę pogrywać częściej.
-Gra na gitarze.
Tutaj już się robi jazda pod górkę gdyż nie mam gitary, a jedyne co umiem zabrzdękać to początek piosenki zespołu ''Metallica''
Przy okazji zawsze chciałam grać w zespole rockowym na elektryku. Moja miłość.
-Gra na perkusji i skrzypcach.
Tu chyba nie muszę nic dodawać.. zawsze chciałam grać na bębnach.
A co do skrzypiec, powstają piękne melodie.
-Fotografia
Robię zdjęcia na jakimś poziomie powyżej przeciętnym, ale nadal nie mogę nazwać się profesjonalnym fotografem, te umiejętność obowiązkowo muszę opanować.
-Język Angielski.
Ostatnim czasem strasznie zaniedbałam ten język, co zauważyłam na obecnych wakacjach, gdzie mój zasób słów był strasznie ubogi aby dogadać się w jakiś konkretniejszy sposób z obcokrajowcami.
-Zasób słów.
Co prawda to nie jest chyba żadna umiejętność (a może jest) ale chciałabym poszerzyć moje słownictwo by zabłysnąć w towarzystwie elokwencją, a co najważniejsze przed samą sobą.
-Sztuki walki.
Wspominałam, że mam worek treningowy w domu? :D

No póki co to są chyba jedyne umiejętności jakie wpadły mi do głowy..

Chyba częściej będę pisać gdy nie będę mogła zasnąć, bo już powoli powieki robią się ciężkie co powoduje iż chce mi się coraz bardziej spać. Także już nie męczę mojej klawiatury, która i tak jest na zmarnowaniu..

Mam nadzieję, że owe wypociny Was nie zanudziły i że przynajmniej ktoś wytrwał do końca.
Dziękuje i dobranoc! :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz